Zwykła kontrola drogowa w Brodnicy zakończyła się poważnymi zarzutami dla 40-letniego kierowcy mercedesa. Mężczyzna nie tylko złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, ale również przewoził w bagażu narkotyki. Jego nerwowe zachowanie szybko wzbudziło podejrzenia policjantów. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Wszystko zaczęło się w niedzielny wieczór (6.07), gdy patrol brodnickiej policji zauważył na jednej z ulic miasta mercedesa, w którym nie działało oświetlenie tablicy rejestracyjnej. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać pojazd do kontroli.
Za kierownicą siedział 40-letni mieszkaniec Brodnicy. Jego nietypowe, nerwowe zachowanie od razu zwróciło uwagę mundurowych. Szybkie sprawdzenie w policyjnych systemach informatycznych potwierdziło ich przeczucia – okazało się, że mężczyzna ma aktywny, orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
To był jednak dopiero początek jego problemów. Policjanci postanowili dokładniej skontrolować samochód oraz bagaż kierowcy. W trakcie tych czynności natrafili na szklany słoik wypełniony białym proszkiem. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że zabezpieczona substancja to amfetamina.
40-latek trafił prosto do policyjnej celi. Następnego dnia usłyszał zarzuty posiadania substancji psychotropowych oraz niestosowania się do wyroku sądu. Za popełnione przestępstwa grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd może również orzec wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz